A FEW WORDS FROM SATISFIED CUSTOMERS
Wookie's Bike Garage, Łukasz i Karolina:
"Otwarte i pełne cennych uwag podejście do nieszablonowego zamówienia oraz rzetelność i precyzja realizacji. Partner w procesie projektowania i tworzenia, a nie tylko wykonawca. Miło nam będzie współpracować w przyszłości, co jest dla nas oczywiste.
Artysta, nie rzemieślnik. Zamówiony sekretarzyk przerósł nasze oczekiwania, nie dość, że elegancki i stylowy to bardzo praktyczny. Stał się największą ozdobą salonu i nadał mu niepowtarzalnego charakteru, doskonale uzupełnił rustykalny styl. W niedalekiej przyszłości będziemy potrzebować mebelków do pokoju dziecięcego i już wiem gdzie skierujemy pierwsze kroki."
Muzeum Mydła i Historii Brudu, Daria i Marcin:
"Maciej realizuje zadania trudne do wykonania, gdyż projekt danego mebla czy aranżacji jest tylko w głowie zleceniodawcy. On z niezwykłą starannością te, czasem pokrętne, niezrozumiałe dla innych wizje wykonuje! Tak było i w naszym przypadku, gdzie aranżacja oraz meble przerosły nasze wyobrażenia! Do tego Maciej jest terminowy, słowny i bardzo dokładny. Polecamy z całego serca!"
BurgerPark, Dagna i Sebastian:
"Współpraca z Maciejem jest dla nas bezcenna. Mamy pełne zaufanie do wykonywanych przez niego projektów. Jest to zawsze dokładnie to czego oczekujemy."
Lamminam Vinyl Shop, Dominika:
"Dzięki meblom zrobionym przez Macieja stworzyłam w swoim sklepie z winylami klimat na którym mi zależało. Nietypowa lada sklepowa, stół, a jakiś czas później pasujący do tego regał wykonał dokładnie tak jak to sobie wyobraziłam, pokonując wszelkie bariery techniczne, w dodatku w ekspresowym czasie. Indywidualnie zaprojektowane meble, które nie przestają przyciągać uwagi moich gości i to w takiej cenie? Nie ma lepiej! Meble Maćka mają po prostu duszę i tą duszą idealnie się wpasowały w mój winylowy świat."
Kurhaus, Milena:
"Na Maćka trafiłam przypadkiem. Ktoś dał mi nogi od stołu, wywiózł za miasto i zostawił pod jego warsztatem. I wszystko zaczęło się od tego blatu, który wymyślił zanim dokończył palić papierosa. I prawdę mówiąc to od tego blatu zaczął się cały Kurhaus, moja klubo- kawiarnia. Więc jasne było, że Maciek musi zrobić resztę. Teraz kiedy ktoś wpada na kawę i widzę w jego oczach tą mieszankę zaskoczenia i zachwytu, automatycznie sięgam ręką do szufladki zrobionej oczywiście przez Cud Stolarza, w której mam już na zapas zapisane karteczki z jego numerem telefonu, bo wiem, że zaraz, zanim jeszcze padnie nazwa kawy, ktoś spyta czy zdradzę mu sekret i powiem kto to wszystko zrobił. I mimo, że to może strzał w kolano, to rozdaję ten numer na prawo i lewo, z nadzieją że z czasem ta Maćkomania opanuje moje sąsiedztwo i otoczenie stanie się choć trochę ładniejsze i ciekawsze. P.S. miejcie swoje pomysły i mówicie o nich ile chcecie, a Maciek i tak zrobi to najlepiej."